Zagnieć ciasto na blacie - ma być ładnie elastyczne.
Rozwałkuj ciasto na prostokąt, złóż jak list - najpierw jeden z boków złóż do środka, a następnie przykryj drugim bokiem.
Powtórz czynność kilka - kilkanaście razy (ja wałkowałam i składałam ciasto 10 razy).
Zawiń ciasto w folię i schłodź w lodówce przez przynajmniej 30 minut.
Podziel ciasto na 4 części.
Każdą z nich rozwałkuj cienko, a następnie pokrój w paski o szerokości około 2 cm (jeśli paski są długie, to możesz je dodatkowo przekroić na dwa).
Na środku każdego paska zrób ostrym nożem nacięcie (wzdłuż paska) długie na około 2 cm.
Przewlecz jeden z końców faworka przez nacięcie i odłóż na lekko posypany mąką blat.
Po przygotowaniu 3 porcji faworków rozgrzej tłuszcz w rondelku - najlepiej aby miał temperaturę około 180 stopni (możesz wrzucić na próbę kawałek ciasta - jeśli szybko wypływa na wierzch i się rumieni, to temperatura jest odpowiednia).
Smaż faworki na rumiano z obydwu stron - zajmuje to około 1 minuty na stronę.