Przepisy na faworki jak od babci

Muszę przyznać, że faworki robię tylko w okresie karnawałowym, a szczególnie na Tłusty Czwartek.
W sumie nie wiem czemu, bo bardzo je lubię.
Najlepsze faworki to te wybijane wałkiem 😍
Nieźle się można na nich wyżyć!
Dzięki temu „tłuczeniu” ciasto wychodzi chrupiące, a faworki są obłędne.
Gdy mam ochotę na odmianę, to robię faworki z serkiem mascarpone albo faworki pieczone.
Faworki pieczone mają tę przewagę, że mają sporo mniej kalorii, ale też według mnie smakują jednak gorzej niż te usmażone na tłuszczyku 😏
Ja wam mogę jeszcze dołożyć do tej trójcy chrust lany – nie trzeba ciasta wałkować i kroić. Zamiast tego leje się je bezpośrednio na gorący tłuszcz.
To na które faworki się dziś skusicie?