Ten tort z bukietem róż przygotowałam na szkoleniu, które odbyłam niedawno w Akademii Tortownia :)
To było moje pierwsze szkolenie w Tortowni i wogóle pierwsze szkolenie związane z cukiernictwem – jestem zupełnym i totalnym amatorem entuzjastą :D
Samo szkolenie było bardzo intensywne, pouczające i po prostu fajne. Pan Tadeusz okazał się kopalnią wiedzy, a swoim zapałem dzielił się z nami.
Idąc tam nie spodziewałam się aż takich efektów. Zawsze gdy oglądałam zdjęcia cukrowych kwiatów, to czułam nabożny szacunek i zachwyt. Myślałam, że taki efekt jest nieosiągalny dla mnie. Na szczęście okazało się, że odpowiednie „prowadzenie” i pokazanie krok po kroku etapu przygotowań może i ze mnie stworzyć dekoratora :)
Oprócz gałązki „paproci” przygotowanej wcześniej przez pana Tadeusza (z taśmy florystycznej i drucików) reszta jest moim „dziełem”.
Co prawda w transporcie ułamał mi się koniuszek liścia róży, ale efekt jest dalej dla mnie WOW.
Wiem, że to bardzo nieskromne, ale czasami odrobina samozachwytu należy się każdemu :)
…piękne róże :) stroik jak żywy!