Zeppole – włoskie pączki :)
Zeppole to takie włoskie minipączki bez nadzienia.
Bardzo podobne do tych dostępnych u nas, te się głównie trochę inaczej smaży.
Nasze pączusie wycina się z ciasta kieliszkiem – dzięki temu mają bardziej okrągły kształt.
Zeppole nakłada się na gorący tłuszcz za pomocą dwóch łyżek – jedną nabiera się trochę ciasta, a drugą ściąga się je do garnka. Przez to pączki są mniej regularne.
Te włoskie pączusie najlepsze są zaraz po usmażeniu – jeszcze takie cieplutkie.
Z czasem trochę twardnieją (tak jak to się często dzieje z ciastami drożdżowymi).
Jeśli zostaną wam na później, to polecam ponowne ich krótkie podgrzanie, to znowu będą mięciutkie (ja je podgrzewałam krótko w mikrofalówce, ale można również włożyć je na kilka minut do nagrzanego piekarnika).
Zapraszam was również do spojrzenia na inne przepisy na domowe pączki i pączusie.
Przepis do druku
Zeppole - włoskie pączki
- 1 szklanka ciepłej (ale nie gorącej) wody
- 10 g drożdży
- 1 łyżka cukru
- pół łyżeczki soli
- 300 g ( 2 szklanki) mąki
- 1 łyżka oleju
- olej do smażenia
- cukier puder do posypania
- Drożdże rozkrusz, dodaj cukier i łyżeczkę mąki, wlej ciepłą wodę i dokładnie wymieszaj.
- Przykryj ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na około 20 minut.
- W dużej misce umieść mąkę, sól i łyżkę oleju, dodaj rozczyn drożdżowy i wyrabiaj ciasto - będzie mniej więcej takie jak na racuchy.
- Im dłużej będziesz wyrabiać ciasto, tym pączki będą bardziej puszyste i delikatne - ja ciasto wyrabiam mikserem z końcówką hakiem (albo świderkami).
- Miskę z wyrobionym ciastem przykryj folią spożywczą i odstaw na około godzinę do wyrośnięcia (w ciepłe miejsce bez przeciągów).
- Gdy ciasto wyrośnie nabieraj łyżką nieduże porcje ciasta i przy pomocy drugiej łyżki nakładaj je do gorącego tłuszczu.
- Tłuszcz musi być mocno rozgrzany, aby zeppole nie chłonęły za dużo tłuszczu - najlepsza temperatura na ich smażenie to około 180 stopni.
- Przy pomocy wykałaczki wbitej w środek pączków sprawdź, czy są już dobrze usmażone - jeśli wykałaczka po wyjęciu jest czysta, to zeppole są gotowe.
- Wyjmij je na papierowy ręcznik, aby odsączyć nadmiar tłuszczu, a następnie posyp je cukrem pudrem.
Przepis znalazłam tutaj.
Poprosimy kg takich pączków i słoik powideł do tego xD
:)
nie dość ,ze apetycznie się prezentuj to i wegańskie
p.s pewnie można dodać trochę tartej skorki z cytryny lub pomarańczy dla smaku?
oczywiście :)
Pączki wyglądają jak nadmuchane, słodkie baloniki. Ciekawy jest kolor ciasta, nasze pączki są zwykle bardziej żółte, a te tu niemalże ogniste, ale może to kwestia nieco dłuższego smażenia. :)
Troszkę się smażyły, bo je dość spore robiłam :)