Przepis na najlepsze muffinki czekoladowe
Upiekłam wczoraj swoje ulubione muffinki czekoladowe czy też babeczki – z pysznej gorzkiej czekolady.
Już samo ich robienie jest przyjemnością, a jedzenie to istna poezja :)
Te babeczki czekoladowe są uzależniające :)
Duża ilość czekolady i masła nadaje im nieziemsko aksamitną konsystencję, te babeczki się po prostu rozpuszczają w buzi.
Masa czekoladowa jest bardzo podatna na aromatyzowanie – ja osobiście najbardziej lubię je z dodatkiem aromatu pomarańczowego, świetnie sprawdzi się aromat migdałowy lub mielone migdały. Możecie dodać skórkę startą z cytryny lub limonki, albo wsypać chili w proszku (wypróbowałam i babeczki są bombowe :)).
Przepis powędrował już do wielu moich znajomych i wszyscy je uwielbiają.
Nie wierzysz mi? Sam spróbuj :)
Z podanej porcji wychodzi około 16 babeczek.
Aha – i jeszcze jedno, zamiast mąki możesz użyć mielone migdały – wtedy otrzymasz babeczki bezglutenowe :)
Zajrzyjcie również na inne czekoladowe babeczki – np. babeczki czekoladowe z powidłami, albo babeczki brownie z solonym karmelem.


Poniżej wcześniejsze zdjęcia tych pysznych babeczek – muszę przestać je w końcu fotografować, bo niezła galeria się tu uzbiera ;)




Ponieważ przepis ten był pierwszym który pojawił się na blogu mam do niego specjalny sentyment.
Zdjęcia powyżej zostały zrobione przy okazji powtarzania wypieków.
Chcąc pamiętać jak kiedyś wyglądały moje zdjęcia i móc cieszyć się z postępów, zostawiam również pierwsze zdjęcie które tutaj trafiło :)
Muffinki czekoladowe – przepis do druku

Muffinki mocno czekoladowe :)
Składniki
- 4 jajka rozmiar L
- 100 g cukru
- 150 g czekolady gorzkiej dobrej jakości
- 100 g masła
- 2 łyżki mąki lekko czubate, możesz też użyć mielone migdały
- 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia opcjonalnie
Instrukcja
- Czekoladę połam na kawałki i rozpuścić razem z masłem.
- Możesz to zrobić w kąpieli wodnej, lub w mikrofalówce - ja ustawiam mikrofalówkę na około 1,5 minuty – mieszam i jeśli trzeba, to dodaję jeszcze ze 30 sekund.
- Rozpuszczoną czekoladę lekko ostudź.
- W tym czasie jajka ubij z cukrem na puszystą masę.
- Dodaj przestudzoną czekoladę – krótko zmiksuj.
- Wsyp mąkę i zmiksuj..
- Jeśli masz ochotę, to możesz dodać jakiś aromat - osobiście uwielbiam pomarańczowy, albo przyprawę – polecam chili :)
- Masę nałóż do przygotowanych foremek/papilotek i piecz około 10-13 minut w 220 stopniach (ja wolę piec na termoobiegu i wtedy ustawiam temperaturę 200 stopni).
- Po upieczeniu babeczki ostudź.
- Przed podaniem możesz polać je dodatkowo rozpuszczoną czekoladą.
A jeśli chciałabym zmniejszyć dodatek czekolady np dałabym 100g i dodać kakao załóżmy 2 łyzki żeby kolor był jeszcze bardziej ciemny to wyjdzie?
Wyjdzie, tylko nie będą takie aksamitne i delikatne.
[…] przygodę z blogowaniem zaczęłam od moich ukochanych muffinek czekoladowych, a dziś nawiązując odrobinę do tego pierwszego wpisu zapraszam Was Kochani na wirtualny […]
[…] przylgnął – może dlatego, że to brownie robi się bardzo podobnie jak moje ulubione babeczki czekoladowe Do babeczek również używam dużej ilości gorzkiej czekolady rozpuszczonej z masłem, więc […]
Witam,
mam pytanie odnośnie aromatu. Ile należy go dodać aby nie przesadzić. Wlać całą buteleczkę czy tylko kilka kropli?
Pozdrawiam
Zdecydowanie kilka kropel. Ciasto możesz spróbować i jeżeli za mało to dolać jeszcze troszkę. Lepiej jest dać za mało niż za dużo
Najbardziej z jesienią kojarzą mi się babeczki mocno czekoladowe, które znalazłam na Twoim blogu. :)
Jedyną rzecz, jaką w nich nieco zmodyfikowałam jest dekoracja, która stanowi wykończenie tego deseru – w mojej wersji jest to bita śmietana z odrobiną domowego ekstraktu z wanilii i cukru pudru oraz dekoracje z czekolady, które wykonałam własnoręcznie z utemperowanej czekolady, zarówno gorzkiej jak i mlecznej.
Dlaczego właśnie ten deser? Jesień to taki okres, kiedy potrzebujemy dużo endorfin. Na dworzu coraz zimniej, jesienna szaruga i plucha daje się we znaki, słońce nie dostarcza nam już tyle energii co latem czy wiosną, a najlepszym i wręcz idealnym według mnie składnikiem na poprawienie sobie humoru w smutne, jesienne dni jest właśnie czekolada. Jest też drugi powód. :) Większość mojej rodziny i znajomych, w tym również ja, obchodzimy urodziny bądź imieniny właśnie w okresie jesiennym, zwłaszcza teraz, w listopadzie. Dlatego jest to idealny czas by zrobić swoim bliskim oraz sobie przyjemność w postaci tych przepysznych, mocno czekoladowych babeczek. :) Ponieważ uwielbiam piec i często piekę różnego rodzaju wypieki swoim bliskim a ostatnio moja przyjaciółka (która jest wprost czekoladoholiczką, podobnie jak ja) obchodziła swoje 25-te urodziny, dokładnie 3 dni temu, postanowiłam wykonać ten smakowity deser na jej urodzinowe przyjęcie. Postanowiłam także, że wykonam własnoręcznie ozdoby czekoladowe i udało się! Dziękuję za inspirację. Wszyscy się nimi zajadali. Te przepyszne babeczki mają jednak pewną wadę…
…zdecydowanie za szybko znikają z patery… ;)
[…] podstawę biszkoptu wykorzystałam przepis na babeczki czekoladowe, do przełożenia oprócz kremu czekoladowego użyłam frużelinę z owoców leśnych – jej […]
[…] bazę do tego bukiety wykorzystałam swoje ulubione czekoladowe muffinki oraz babeczki z białą czekoladą – tylko tym razem rozpuściłam czekoladę razem z masłem […]
a ile z tego przepisu wychodzi babeczek?
Zależy to trochę od wielkości jajek, ale najczęściej około 14 sztuk.
[…] upiekłam babeczki czekoladowe według tego przepisu, przygotowałam sobie biały krem – serek mascarpone ubity ze śmietaną kremówką (może to […]
piekłam te mufinki z przepisu Beaty wyszły super :) gorąco polecam, palce lizać :)