Kostka karmelowa z czekoladą
Powiem tak – nie trzeba było robić tej kostki karmelowej.
Okazało się, że zrobiłam ją ku swojej zgubie, bo ciągle chodziłam i ją podjadałam.
Dawno nie miałam tak, że tak ciężko było mi się oprzeć jakimś słodyczom.
A ta kostka karmelowa jest po prostu przeeeepyszna.
Chrupiący lekko kokosowy spód, masa karmelowa ze słodzonego zagęszczonego mleka i golden syrup, a do tego gruba warstwa czekolady – dla równowagi gorzkiej.
Jeśli zauważyliście wyżej wymieniony golden syrup, to tak będzie wam potrzebny. Możecie go kupić w sklepach internetowych, albo możecie zrobić go sami – bo to nic innego jak gęsty syrop cukrowy – na blogu jest przepis na golden syrup, więc zapraszam.
Czasami można go zastąpić sztucznym miodem – ale w tym przepisie nie próbowałam dawać miodu, więc trudno mi powiedzieć jak wtedy wyjdzie całość.
Przepis pochodzi od niezawodnej Donny Hay.
Sprawdźcie również inne jej przepisy, które już przetestowałam.
Kostka karmelowa
- 150 g mąki pszennej - 1 szklanka
- 40 g wiórek kokosowych
- 125 g rozpuszczonego masła
- 90 g cukru trzcinowego - niecałe pół szklanki
- 125 g masła
- 800 g słodzonego zagęszczonego mleka - użyłam z Gostynia
- 125 g golden syrup
- 200 g gorzkiej czekolady
- 1 łyżka oleju
- Z podanych składników zagnieć ciasto.
- Formę o wielkości około 24/24 cm wyłóż papierem do pieczenia, wsyp ciasto i ugnieć go cienką warstwą w całej foremce.
- Podpiecz ciasto około 15-20 minut w 180 stopniach.
- W tym czasie przygotuj nadzienie karmelowe.
- W garnku umieść masło, zagęszczone mleko i golden syrup.
- Gotuj przez około 15 minut - często mieszając, aż masa zgęstnieje i będzie miała mniej więcej konsystencję budyniu.
- Wylej masę na podpieczony spód i piecz przez około 15 - 20 minut - aż będzie lekko przyrumienione.
- Ostudź całość.
- Czekoladę połam na kawałki i rozpuść w kąpieli wodnej razem z olejem.
- Wylej czekoladę na masę karmelową i wyrównaj powierzchnię.
- Schłódź całość w lodówce, aby masa czekoladowa stężała.
- Ostrym nożem pokrój na batoniki.
O jeżu aż oczu nie można oderwać <3
Totalnie moje smaki! Pyszności :)
Ja zjadłam chyba największą część :)