Rabarbarowy curd
O rajuniu jaki ten rabarbarowy curd jest pyszny 😀
Jadłam i robiłam już cytrynowy curd, ananasowy curd i pomarańczowy. Myślałam, że ananasowy jest najlepszy na świecie, ale teraz już nie jestem tego taka pewna.
Ten krem rabarbarowy jest dla mnie idealny – nie za słodki, nie za kwaśny, o świetnej konsystencji.
Ja go podjadałam łyżeczką prosto ze słoika.
Mój mąż nie podziela aż tak bardzo mojego zachwytu nad tym kremem, ale on nie podziela również mojej miłości do rabarbaru – nie zna się chłop i już 😉
Ja rabarbar uwielbiam miłością niezmienną od lat dzieciństwa (pewnie dlatego, że wtedy jeszcze nie widziałam, że to warzywo ;)) i uwielbiam wykorzystywać go w słodkich wypiekach i deserach.
Ten rabarbarowy curd możecie wykorzystać podobnie jak dżem – do naleśników, placuszków, czy gofrów.
Możecie go nałożyć na pavlovą, albo zjeść sam 🙂
Ja go wykorzystałam do przygotowania musu rabarbarowego (przepis już niebawem).
- 2 jajka
- 200 g cukru - podzielonego na dwie porcje po 150 i 50 g
- około 250 g rabarbaru (mniej więcej 4 krótsze łodygi)
- ¼ szklanki wody
- 2 łyżki soku z cytryny
- 60 g miękkiego masła
- Rabarbar umyj, a następnie pokrój w kostkę.
- Przełóż go do rondla, dodaj wodę, sok z cytryny oraz 50 g cukru - zagotuj aż rabarbar mocno zmięknie i się rozpadnie - możesz dodatkowo całość zmiksować, aby krem miał gładszą konsystencję.
- W tym czasie jajka utrzyj z resztą cukru na puszystą białą masę.
- Dodaj do jajek gorący rabarbar - po trochu i krótko zmieszaj.
- Przełóż całość ponownie do garnka i gotuj na średnim ogniu, aż krem zgęstnieje.
- Na koniec dodaj do kremu masło i dokładnie wymieszaj.
- Przełóż krem do słoiczków i schłódź w lodówce.
Przepis znalazłam tutaj.
Doskonały! Musi fajnie smakować jako dodatek na przykład do pankejków…. mmm 🙂
Zdecydowanie musi być pyszny 🙂 My swój dzisiaj poddusiłyśmy na patelni z syropem klonowym <3