Przepis na nocne naleśniki maślane
Naleśniki, które robią się nocą, a rano je tylko smażę?
O tak, lubię to!
Nie wiem, czy wiecie, że ciasto na naleśniki powinno postać około pół godziny przed smażeniem. Te pół godziny jest najtrudniejsze, bo moja córka stoi wtedy przy mojej nodze i jęczy „Głodna jestem” „Kiedy będzie śniadanie?” „Czy mogę teraz coś zjeść?”
Te nocne naleśniki maślane stoją swoje przez noc, rano je dokładnie mieszacie i już możecie smażyć – bez jęczącego dziecka :)
Dodatkowo – dzięki masłu w cieście patelni nie musicie już zupełnie niczym smarować :D
Zaryzykuję również stwierdzenie, że to najlepsze naleśniki jakie jadłam – można się nimi zajadać już „na sucho” – są delikatnie słodkie, aromatyczne dzięki skórce pomarańczowej, cieniutkie i elastyczne dzięki dużej ilości jajek i masła.
Myślę, że będę je robiłam częściej – szczególnie jak będą goście, bo wychodzi ich na prawdę dużo :)
Jeszcze jedna uwaga ode mnie – ciasto po nocy gęstnieje (to przez gęstniejące masło), a ja lubię cienkie naleśniki, więc przed smażeniem dolałam do ciasta wodę mineralną – Wy róbcie jak chcecie i jak lubicie.
Jeszcze jedno – przepis pochodzi z książki „Mikołajek i słodkie przekąski” Alaina Ducasse, którą miałam przyjemność recenzować.
Na blogu znajdziecie również inne przepisy z tej książki i wszystkie są po prostu rewelacyjne :)
A te naleśniki maślane wręcz idealnie nadają się jako podstawa do naleśników Suzette podsmażanych w sosie karmelowo-pomarańczowym – spróbujcie koniecznie tej wersji podania :D
Nocne naleśniki maślane przepis do druku

Nocne naleśniki maślane
Składniki
Instrukcja
- Jajka zmiksuj krótko z cukrem - bez zbytniego napuszania masy.6 jajek, 65 g cukru
- Dodaj do jajek masło, a następnie na zmianę mąkę i mleko.100 g masła, 250 g mąki, 500 ml mleka
- Miskę z ciastem przykryj folią i schowaj do lodówki na noc.
- Rano dokładnie wymieszaj ciasto, jeśli jest wg Ciebie za gęste do dodaj wodę (ja dolałam, bo lubię cienkie naleśniki).
- Smaż na patelni naleśniki, podawaj na ciepło z ulubionymi dodatkami.
Pomarańczowe naleśniki Suzzette – tak na zachętę :D